Kiedy w 1997 roku psikałem pierwszą puszką w sprayu w mojej ręce , nie wiedziałem nawet, że nazywa się to Graffiti. Robiąc te pierwsze kreski jako nastolatek nie znałem historii Graffiti ani postrzegania go przez społeczeństwo. Dla mnie była to po prostu kolejna zabawa wypełniająca wolny czas. Nie miałem pojęcia, że ta pierwsza puszka w mojej dłoni wyznaczy kierunek w moim życiu i ukształtuje mnie jako dorosłą osobę, zarówno zawodowo jak i zajawkowo. Już od dziecka uwielbiałem malować, widocznie podświadomie cały czas szukałem swojej niszy, aby wyżyć się artystycznie. Graffiti wstrzeliło się idealnie w młodzieńczy bunt. Dawało adrenalinę, więź z rówieśnikami oraz poczucie wyjątkowości , bo nie każdy mógł zrobić to co ja. Były momenty, że Graffiti było całym moim życiem.
Dziś , będąc dorosłym facetem , traktuje malowanie jako odskocznie od codzienności. Lubię odkrywać nowe możliwości , bawić się formą i znanymi od lat technikami. Moja sztuka ma korzenie w ulicy i pociągowym graffiti , gdzie zaczynałem i to sprawiało mi największą radość. Teraz, malując obrazy próbuje wypełnić lukę po nielegalnych akcjach z młodości. Oczywiście wciąż, aktywnie tworzę legalne produkcje na ulicach miasta.

Moje obrazy mają sprawiać wizualną przyjemność Tobie, a ja czerpię z nich radość tworząc.